czwartek, marca 24, 2005

HOME

oto piosenka z najgorszej dzielnicy, gdzie
na ziemię powala cię najpłaczliwszy dźwięk
on nawala od wewnątrz i znieruchamia mnie

oto najbardziej pustej sceny kawałki
to klatka, to najcięższy krzyż na moje barki
to miara najbardziej śmiertelnej pułapki

więc dzięki za umieszczenie tu mnie
za pokazanie mi domu
za wyśpiewanie łez
nareszcie wiem że moje miejsce tutaj jest

ciepło i słodki zapach prześcieradła
co przylega do kolan moich i stóp
zamieram aż po ostatni ruch

więc dzięki za umieszczenie tu mnie
za pokazanie mi domu
za wyśpiewanie łez
nareszcie wiem że moje miejsce tutaj jest

to chyba dom moi mili
powinienem poczuć to
od pierwszej chwili

bóg przyjacielem prawdziwym obdarzył mnie
i udajemy że pokuta później odbędzie się
miłosierne lecz to koniec jest sprawy mej

więc dzięki za umieszczenie tu mnie
za pokazanie mi domu
za wyśpiewanie łez
nareszcie wiem że moje miejsce tutaj jest

ROUTE 66

A jeśli na zachód poniesie Cię
Najlepiej autostradą jedź
Uderz w trasę sześćdziesiąt sześć

Długa i szeroka od Chicago do LA
Ponad dwa tysiące mil drogi tej
Uderz w trasę sześćdziesiąt sześć

Ona biegnie do St. Louis, w dół do Missouri
Miasto Oklahoma, pięknie położona
Zobaczysz Amarillo, Gallup, Nowy Meksyk
Flagstaff, Arizonę, zachacz też o Wynonnę
Kingman, Barstow, San Bernardino

Jeśli ruszysz do takiej wycieczki
Od Kaliforni nie będzie ucieczki
Uderz w trasę sześćdziesiąt sześć

poniedziałek, lutego 21, 2005

USELESS

Już najwyższy czas
Bo to zaczyna boleć mnie
Czas by zdecydować się
Ile to coś warte jest

Moje bezużyteczne rady
I głupie wałęsanie się
Ty mi dajesz reprymendy
A w zamian ja dołuję cię

Poczuj jak wolno mija czas
Patrząc na zegar co na ścianie jest
Usłysz daleki głos co echem
W mojej głowie odbija się

Łażenie z głową w chmurach
I twoje głupie idee
A spróbuj poczuć coś
Kiedy zejdziesz na ziemię

Oto stoję oskarżony
Dosięgają mnie pięsci twe
Zmęczony i posiniaczony
Obrzydzenie bierze mnie

Moje bezużyteczne rady
I głupie wałęsanie się
Ty mi dajesz reprymendy
A w zamian ja dołuję cię

Łażenie z głową w chmurach
I twoje głupie idee

A spróbuj poczuć coś
Kiedy zejdziesz na ziemię

piątek, stycznia 28, 2005

NEVER LET ME DOWN AGAIN

Mam niezłą jazdę
Z moim przyjacielem
Mam nadzieję że już nigdy mnie nie zawiedzie
On dobrze wie gdzie prowadzi mnie
Prowadzi mnie tam gdzie być chcę
Mam niezłą jazdę
Z moim przyjacielem

Razem bujamy w obłokach
Na świat cały patrzymy z wysoka
Na dół nie zejść nigdy, nie
Nie postawić więcej stopy na ziemi tej

Mam niezłą jazdę
Z moim przyjacielem
Mam nadzieję że już nigdy mnie nie zawiedzie
On chronić mnie przed wszystkim obiecuje
Tak długo jak pamiętał będę kto tu decyduje
Mam nadzieję że już nigdy nie zawiedzie mnie

Nigdy nie zawiedzie

Gwiazdy świecą na niebie, popatrz tylko
Tej pięknej nocy dobre jest wszystko

wtorek, stycznia 25, 2005

FREELOVE

Jeśli przed kochaniem skrywasz się
Jeśli przed kochaniem skrywasz się
Ja rozumiem skąd bierze się to
Ja rozumiem skąd bierze się to

Jeśli cierpień masz dość
Jeśli cierpień masz dość
Ja rozumiem to o czym myślisz wciąż
Widzę dobrze ból którego boisz się

I jestem tu
By dać Ci miłość
To proste jest
To wolna miłóść
Bez żadnych ściem
I zobowiązań też
To wolna miłóść
Bez żadnych ściem
I zobowiązań też
To wolna miłóść

Ja uciekałem jak Ty
Ja uciekałem jak Ty
Teraz już wiesz że ja boję się
Teraz już wiesz że ja boję się

Szukałem prawdy swej
Szukałem prawdy swej
A do niczego nie doprowadziło to mnie
Nie, do niczego nie doprowadziło to mnie

Hej dziewczyno
Z chwili korzystaj
A potem odejść jej daj
Odpuść sobie wielkie uczucie
A nie stracisz wtedy nic

Uciekaliśmy od miłości cały czas
Uciekaliśmy od miłości cały czas
I nie wiemy co robimy tutaj dziś
I nie wiemy co robimy tutaj dziś

I jesteśmy tu
By dawać miłość
To proste jest
To wolna miłóść
Bez żadnych ściem
I zobowiązań też
To wolna miłóść
Bez żadnych ściem
I zobowiązań też
To wolna miłóść

poniedziałek, stycznia 24, 2005

STRIPPED

Pojdź ze mną prędko
w głeboki las
Położmy się na trawie
a zatrzyma się czas

Weź mą dłoń
Na ziemię zejdź
Odejdźmy stąd
Na jeden dzień

Pozwól mi
Widzieć Cię
Nagą aż po kości biel

Wielkiej metropolii
Dzisiaj nic do tego
Choć czuję opary jej
Gdy całuję usta twe

Weź mą dłoń
Na ziemię zejdź
Cały wszechświat nasz
Choćby na krótki czas

Pozwól mi
Widzieć Cię
Nagą aż po kości biel

Ja chcę słuchać
Twoich decyzji
Podjętych bez udziału telewizji
Chcę słuchać Cię jak mówisz
coś tylko mnie


Pozwól mi
Widzieć Cię
Nagą aż po kości biel

Chcę słuchać Cię jak mówisz
coś tylko mnie

Pozwól mi
Widzieć Cię
Nagą aż po kości biel

Kiedy także twój płacz
tylko dla mnie jest

I FEEL LOVED

Mroczna noc dla mej duszy trwa
Zawładnąć mną pokusa chce
Ale poprzez serca ból i drżenie
Poprzez ból i cierpienie

Czuję się kochany
Czuję się kochany

Gdy zbliża się ciemność
Do ucha coś szepce mi
Przywołując i pytając
Lecz nie zniewala mnie

Czuję się kochany
Czuję się kochany

Z największych głebin pustki mej
Rozkosz i błogość ogarnia mój duch
Jestem potrzebny, jestem pożądany
Moja dusza płonie bo

Czuję się kochany
Czuję się kochany

WAITING FOR THE NIGHT

A ja czekam aż zapadnie noc
Wiem że ma dla nas zbawczą moc
Gdy mrok spowija wszystko
Przesłania także
Szarą rzeczywistość

A ja czekam aż zapadnie noc
Znieść będzie można wszystko to
I gdy tak jesteś nieruchomy
Czujesz tylko spokój błogi

Na niebie gwiazda jest
Światło jej prowadzi mnie
I w księżyca łunie
Nadejdzie mój ratunek

Słyszę że dźwięk jakiś w ciszy jest
I komuś krzywda stanie się
Rękami zatykam uszy me
I już nic więcej nie słyszeć chcę

Oczy zamknięte do połowy
I świat wydaje się bardziej różowy
Anioły zstępują na ziemię
A mnie ogarnia wielkie zdziwienie
Patrzę przymrużonymi oczami
A Wszystko lepszym niż jest się jawi

A ja czekałem aż zapadnie noc
Wiem że ma dla nas zbawczą moc
I mrok spowija teraz wszystko
Przesłania więc także
Szarą rzeczywistość

A ja czekałem aż zapadnie noc
I wytrzymam teraz wszystko to
I gdy już jestem nieruchomy
Czuję tylko spokój błogi